Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Gazeta Lubuska
Nr: 08.01
Miejsce wydania: Zielona Góra
Rok: 2005
ludzie. Funkcjonariusze wskoczyli do wody, wyciągnęli mężczyznę. Jego serce już nie bilo. Reanimacja przywróciła akcję serca. Przyjechało pogotowie, które ofiarę fontanny zawiozło do szpitala. Jego stan jest bardzo ciężki, jak przyznają lekarze nie rokuje najlepiej.
Policjantom nie udało się odtworzyć przebiegu tragedii. Gdy tylko akcja reanimacyjna się skończyła ludzie zaczęli śpiesznie opuszczać plac. Jak widzowie po zakończonym spektaklu. Ci zatrzymywani mówili, że nic nie wiedzą. Tylko jeden przyznał, że widział jak "topielec" pił alkohol w towarzystwie jakiejś pary. Później współuczestnik tej imprezy dzwoniąc gdzieś z komórki szybko odchodził. Policjanci sprawdzą, czy to nie on zawiadomił dyżurnego.

Było tylu ludzi

Obok fontanny
ludzie. Funkcjonariusze wskoczyli do wody, wyciągnęli mężczyznę. Jego serce już nie bilo. Reanimacja przywróciła akcję serca. Przyjechało pogotowie, które ofiarę fontanny zawiozło do szpitala. Jego stan jest bardzo ciężki, jak przyznają lekarze nie rokuje najlepiej. <br>Policjantom nie udało się odtworzyć przebiegu tragedii. Gdy tylko akcja reanimacyjna się skończyła ludzie zaczęli śpiesznie opuszczać plac. Jak widzowie po zakończonym spektaklu. Ci zatrzymywani mówili, że nic nie wiedzą. Tylko jeden przyznał, że widział jak "topielec" pił alkohol w towarzystwie jakiejś pary. Później współuczestnik tej imprezy dzwoniąc gdzieś z komórki szybko odchodził. Policjanci sprawdzą, czy to nie on zawiadomił dyżurnego.<br><br>&lt;tit&gt;Było tylu ludzi&lt;/&gt;<br><br>Obok fontanny
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego