zmusić, przy pomocy jakiejkolwiek ekwilibrystyki, do wyrażania narzuconego jej wzoru. Idzie przede wszystkim o ocalenie racjonalności. Tej racjonalności, z której wyrasta cała filozofia ludzkości i cała stworzona przez ludzkość nauka. Jeżeli bowiem nie ma usprawiedliwienia dla Wszechświata, nie ma go również dla naszych pytań: poczucie racjonalności jest najbardziej irracjonalną sztuczką spłataną nam przez pozornie tylko istniejące nic.<br> W tym sensie wszystkie myślowe wysiłki ludzi są tylko próbami usprawiedliwienia Wszechświata. I dlatego, być może, tytuł, jaki nadałem rozważaniom, którymi obecnie dzielę się z Czytelnikami, jest mało pokorny. Tym bardziej, że nie zawierają one żadnej nowej wizji ani żadnej nowej teorii filozoficznej, dzięki