Typ tekstu: Książka
Autor: Uniłowski Zbigniew
Tytuł: Wspólny pokój
Rok wydania: 1976
Rok powstania: 1932
obok prezenta". Czy dasz wiarę, że męczył mnie dotąd, dopóki nie napisałem mu tego wiersza? Kryminał...
- Dlaczego on tak źle mówi?
- To jest taki francuski Żyd, w ogóle mam dość kosmopolityczną rodzinę.
Wermel z rozkoszą popijał piwo. Po chwilowym milczeniu Lucjan zapytał:
- Wermel, co ty chcesz zrobić w życiu?
- Prosta sprawa. Napisać szereg tęgich wierszy. Nic innego przecież nie potrafię.
- Jakich wierszy? Jaka idea w nich tkwić będzie?
- Mój drogi, jestem poetą burżuazyjnym, nie mam żadnych idei. Piszę dla ludzi, którzy potrafią czasem mieć wolną chwilę na przejęcie się moją wizją. Nigdy właściwie nie zastanawiałem się nad ideą w poezji. Przecież
obok prezenta". Czy dasz wiarę, że męczył mnie dotąd, dopóki nie napisałem mu tego wiersza? Kryminał...<br>- Dlaczego on tak źle mówi?<br>- To jest taki francuski Żyd, w ogóle mam dość kosmopolityczną rodzinę.<br>Wermel z rozkoszą popijał piwo. Po chwilowym milczeniu Lucjan zapytał:<br>- Wermel, co ty chcesz zrobić w życiu?<br>- Prosta sprawa. Napisać szereg tęgich wierszy. Nic innego przecież nie potrafię.<br>- Jakich wierszy? Jaka idea w nich tkwić będzie?<br>- Mój drogi, jestem poetą burżuazyjnym, nie mam żadnych idei. Piszę dla ludzi, którzy potrafią czasem mieć wolną chwilę na przejęcie się moją wizją. Nigdy właściwie nie zastanawiałem się nad ideą w poezji. Przecież
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego