z Peru, Meksykiem, Zimbabwe i Wietnamem. Chodzi tu rzecz jasna nie o aktualny poziom życia, ale o takie funkcjonowanie prawa, kiedy człowiek bez pieniędzy i tzw. "układów" może dochodzić przed sądem różnego rodzaju roszczeń od ludzi bądź instytucji bogatych i mających powiązania z władzą polityczną. Mówiąc inaczej, Światowe Forum Ekonomiczne sprawdziło tym razem, czy rzeczywiście w badanych krajach obywatele są, jak deklarują to poszczególne konstytucje, &lt;q&gt;"równi wobec prawa"&lt;/&gt;.<br>I w tej statystyce Polska, niestety, wlecze się na szarym końcu: wśród pięćdziesięciu trzech przebadanych państw lokuje się na czterdziestym dziewiątym miejscu. Nasze sądy oceniono zaś krótko i lapidarnie jako &lt;q&gt;"ociężałe"&lt;/&gt;.<br>Niedawno w