Typ tekstu: Książka
Autor: Rudnicka Halina
Tytuł: Uczniowie Spartakusa
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1951
wystąpiły krople potu. Rozejrzał się niespokojnie, jakby w trwodze, czy nie stoi gdzieś zacna matrona-małżonka, wpakował palec w nos, tam szukając natchnienia, lecz, ponaglany przez herolda, westchnął żałośnie i wysupławszy ze skórzanego woreczka pieniądze, zaczął po sztuce wyliczać na ręce handlarzowi.
- Wino i wodaaa
zdrowia wam doda...
- przeciągle nawoływał sprzedawca napojów chłodzących niosąc przewieszone przez ramię dwie amfory. Piekarz wypił jednym haustem duży kubek, skinął ręką na filozofa i wycofał się z targu.
Przyszła też kolej na matkę Kaliasa. Bogato ubrany wyzwoleniec zdobną w pierścienie ręką wskazał na Arsinoe.
- Ej, ty tam - krzyknął do herolda - chcę zbadać umiejętności tej Greczynki
wystąpiły krople potu. Rozejrzał się niespokojnie, jakby w trwodze, czy nie stoi gdzieś zacna matrona-małżonka, wpakował palec w nos, tam szukając natchnienia, lecz, ponaglany przez herolda, westchnął żałośnie i wysupławszy ze skórzanego woreczka pieniądze, zaczął po sztuce wyliczać na ręce handlarzowi.<br>- Wino i wodaaa <br>zdrowia wam doda...<br>- przeciągle nawoływał sprzedawca napojów chłodzących niosąc przewieszone przez ramię dwie amfory. Piekarz wypił jednym haustem duży kubek, skinął ręką na filozofa i wycofał się z targu.<br>Przyszła też kolej na matkę Kaliasa. Bogato ubrany wyzwoleniec zdobną w pierścienie ręką wskazał na Arsinoe.<br>- Ej, ty tam - krzyknął do herolda - chcę zbadać umiejętności tej Greczynki
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego