Wyżnikiewicz. Prezydent mógł zyskać aplauz wyłącznie takich znanych "reformatorów", jak Leszek Miller, lider SLD, Jarosław Kalinowski, prezes PSL, czy Marek Pol, przywódca UP. Głoszą oni, że aby ubożsi stali się zamożniejszymi, należy zamożnych uczynić uboższymi. Ich argumentację podzielił prezydent. - Doświadczenie krajów dynamicznie rozwijających się, np. "tygrysów" azjatyckich, dowodzi, że rozwojowi sprzyja system niskich podatków. Pieniądze zostają w rękach tych, którzy je zarobili. Weto prezydenta i jego argumentacja świadczą, że nie zna się on na ekonomii - zauważa prof. Jan Winiecki, ekonomista. - Obniżenie podatków zwiększyłoby skłonność do oszczędzania, a oszczędności przeszłyby do inwestorów. Tymczasem mamy coraz większe parcie na kasę, co negatywnie przemawia