Wywarkując w OVR krótkie komendy (menadżer, niczym dobry wiktoriański kamerdyner, po tylu latach rozpoznawał już kaprysy swego pana z lekkiego drgnięcia jego mięśni mimicznych), zapuścił swą przeszukiwarkę, ustawioną podług nieostrego kodu tematycznego, po czym zsortował znalezione pliki według daty i wybrał jeden z najświeższych. Był to sporządzony przez LAPD w standardowym dla policji, agend i instytucji rządowych trybie A-V, zapis z "miejsca zbrodni". <br>Pomieszczenia objęte dwuzmysłowym konstruktem zostały zeskanowane na tyle dokładnie, by dopuścić pewną dowolność w sposobie odtwarzania danych: Schatzu mógł swobodnie przemieszczać się po mieszkaniu, poruszać przedmioty, otwierać meble, kucać i podskakiwać. Takie skany od kilkunastu miesięcy stanowiły