jest życie, synu, nie można się rzucać. I Szczęsny ustąpi. Bo jeden jest człowiek na świecie, któremu zawsze ustąpi, choćby i na zgubę swoją: to ten jego ojciec. Niemądry i zastrachany, i nieporadny - to prawda, ale może innego ojca Szczęsny nie kochałby wcale, może na każde jego słowo mądre a stanowcze miałby swoje dwa.<br>Stało się, jak Szczęsny przeczuł: ojciec związał się z Korbalem. Ten po "łączce" się zawinął, z tym i tamtym poszeptał i w czas niedługi siedmiu chłopa przyprowadził.<br>Wyszli za bramę i udali się na bulwary. Siadłszy tam na krawędzi skarpy, twarzą do Wisły, radzić poczęli.<br>- Idźcie teraz