nic nie ma, a może też i z tego, że tak często zmieniał zakończenia filmów na szczęśliwe.<br><br><tit1>Zwierzątko mojej Mamy</><br><br>Właściwie nie wiem, jak się nazywa Zwierzątko mojej Mamy. Miało parę imion, ale bardzo krótko, dlatego często je zapominało, więc byliśmy zmuszeni ciągle nazywać zwierzątko od nowa. Później przypominało sobie starą nazwę i zapominało nową tak, że zrobił się wśród tych imion okropny bałagan.<br>Zwierzątko zresztą i tak nie reagowało na żadne nazwy, wzruszało zawsze ramionami, prychało i uciekało do jakiegoś kąta.<br>O ile mogę coś powiedzieć o zwyczajach Fumów i Fikandrów, Bromb i Gżdaczy, Pciuchów i Glisand, o tyle o