Typ tekstu: Rozmowa bezpośrednia
Tytuł: Rozmowa o zwierzętach, o polowaniu, o sąsiadach
Rok powstania: 1999
Tytuł: Rozmowa o zwierzętach, o polowaniu, o sąsiadach
Rok powstania: 1999
dwoje dzieci. Fajna, matka jego fajna. Wszystkich znała. Teściowa fajna. Teścio już umarł. Ale jeszcze wtedy, to jeszcze żył, jak on to robił. A ona za mąż wyszła. Bo dali od razu jej ten, rozwód. To jak już on dostanie to...
- Automatycznie miała rozwód ?
- Tak. No nie potrzebuje się dużo starać. Pójdzie do sądu ... on też pewnie pójdzie..
- A on mieszka, w leśniczówce?
- Tak.
- Moja znajoma wynajmowała, dość dawno i mieszkała tam u nich. Tak sobie było, zwyczajnie. Wacek teraz po coś tam był...
- Żona mogła tam teraz robić. A on to jej pomagał, Angielewicz. Ona sama teraz została. A to
- Automatycznie miała rozwód ?
- Tak. No nie potrzebuje się dużo starać. Pójdzie do sądu ... on też pewnie pójdzie..
- A on mieszka, w leśniczówce?
- Tak.
- Moja znajoma wynajmowała, dość dawno i mieszkała tam u nich. Tak sobie było, zwyczajnie. Wacek teraz po coś tam był...
- Żona mogła tam teraz robić. A on to jej pomagał, Angielewicz. Ona sama teraz została. A to
dwoje dzieci. Fajna, matka jego fajna. Wszystkich znała. Teściowa fajna. <dialect>Teścio</> już umarł. Ale jeszcze wtedy, to jeszcze żył, jak on to robił. A ona za mąż wyszła. Bo dali od razu jej ten, rozwód. To jak już on dostanie to...</><br><WHO2>- Automatycznie miała rozwód ?</> <br><WHO1>- Tak. No nie potrzebuje się dużo starać. Pójdzie do sądu ... on też pewnie pójdzie.. <gap></><br><WHO2>- A on mieszka, <gap reason="privacy"> w leśniczówce?</><br><WHO1>- Tak.</><br><WHO2>- Moja znajoma wynajmowała, dość dawno i mieszkała tam u nich. Tak sobie było, zwyczajnie. Wacek teraz po coś tam był...</><br><WHO1>- Żona mogła tam teraz robić. A on to jej pomagał, Angielewicz. Ona sama teraz została. A to
