piszczelami o drewnianą podłogę, deszcz bijący w dach strugami wody, nawoływanie ptaków. Wreszcie zaczyna świtać i kobiety pierwsze zwlekają się ze swych mat, aby rozpalić ogniska.<br> To ich codzienna praca. Ale dziś dzień jest odmienny, obchodzić się będzie Gewai Anti, czyli festyn dla tych, którzy odeszli na zawsze. Umarli ze starości, a może z gorączki, o której powiadają ludzie z wybrzeża, że niesie ją komar. Ale czy to aby prawda, czy mały komar może zabić rosłego wojownika? Czci się pamięć dzieci, które zmarły w niemowlęctwie, i ludzi, którzy żyli długo. Już od dwóch dni moczy się ryż w wodzie z rzeki