Typ tekstu: Książka
Autor: Berwińska Krystyna
Tytuł: Con amore
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1974
kosmyk sterczących włosów, "koguta", z którym Zośka nigdy nie może sobie dać rady, gdy wypycha mnie na estradę - i wprost uwierzyć nie mogę, że lekarz mógł mnie wziąć za męża takiej niezwykłej dziewczyny. Doszedłem do Nowego Światu. Lunął deszcz. Wskoczyłem w 144. Zapomniałem, że nie mam biletu. Kupiłem ulgowy od staruszka rencisty.

Pod kolumną Zygmunta - rojno jak zwykle. Przypominam sobie radosny nastrój, gdy się włóczyłem tu w czasie eliminacji. Trzy miesiące temu - jak dawno! Ile się zdarzyło od tamtych dni.
Skręciłem w Świętojańską. "...żona - żona - żona..." - Cantabile. Nigdy nie myślałem, że mogę mieć żonę. To tak dalekie... jak lot na Wenus
kosmyk sterczących włosów, "koguta", z którym Zośka nigdy nie może sobie dać rady, gdy wypycha mnie na estradę - i wprost uwierzyć nie mogę, że lekarz mógł mnie wziąć za męża takiej niezwykłej dziewczyny. Doszedłem do Nowego Światu. Lunął deszcz. Wskoczyłem w 144. Zapomniałem, że nie mam biletu. Kupiłem ulgowy od staruszka rencisty. <br><br>Pod kolumną Zygmunta - rojno jak zwykle. Przypominam sobie radosny nastrój, gdy się włóczyłem tu w czasie eliminacji. Trzy miesiące temu - jak dawno! Ile się zdarzyło od tamtych dni. <br>Skręciłem w Świętojańską. "...żona - żona - żona..." - Cantabile. Nigdy nie myślałem, że mogę mieć żonę. To tak dalekie... jak lot na Wenus
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego