posiada ogromną, żylastą, nieugiętą siłę; nie zdając sobie nawet sprawy z tego, że wołanie o ratunek będzie głosem wołającego na puszczy, zakrzyknął bezwiednie głosem ogromnym, zrozpaczonym i przejmującym:<br>- Ratunku <page nr=158>!<br> Ratunku! Na pomoc! Na po...<br>Już nie mógł dokończyć słowa, bo ciężka, goryla łapa fałszywego malarza zamknęła mu usta.<br>Trzech ludzi stłamsiło go i zgniotło. Odbyło się to wszystko pośród ciszy, jakby walczyły z sobą nocne bezszelestne widma. Adaś czuł, że go niosą. W głowie mu szumiało, serce jego waliło jak młot. Nie mógł wydać głosu, bo ciężka łapa leżała wciąż na jego twarzy. Posłyszał skrzypnięcie drzwi i stukot nóg na podłodze