lekcje języków, muzyki, a kiedy zaczęłam chodzić do szkoły muzycznej - również chór. Tylko w niedzielę wychodziłam bawić się na podwórko. Najbardziej lubiłam robić przezrocza.<br>Nie wiem, czy dziewczynki jeszcze znają tę zabawę. Trzeba wygrzebać płaski dołek, ułożyć jakieś śliczne rzeczy: sreberko, kolorowe papierki, piórko, skrawek koronki, przykryć to wszystko kawałkiem stłuczonej szyby i zasypać ziemią. A potem szuka się z drżeniem serca, czy przezrocze nie zniknęło. Wyczuwa się pod palcami szkło, zdrapuje ziemię - i ogląda. Po latach lubiłam robić przezrocza na wsi razem z moją córką Marysią. Za każdym razem doznawałam podobnego skurczu serca, kiedy usuwałyśmy ziemię, i spod szybki błyskał