złożony proces. Obecnie jest on w fazie zupełnie początkowej, zwanej "eksperymentem". Chodzi o to, że polskie Ministerstwo Oświaty chce się oprzeć w tym względzie wyłącznie na siłach rodzimych i od strony francuskiej oczekuje pomocy jedynie w formie szkolenia i rozwijania kadr oraz dostawy książek, to znaczy, podręczników. Tymczasem strona francuska stoi na stanowisku, popartym doświadczeniem zdobytym w innych krajach, że przedsięwzięcie ma sens i przynosi wyniki wtedy i tylko wtedy, gdy kadra, przynajmniej w części, nie jest rodzima, lecz obca, rodowicie francuska. Chcąc jakoś przezwyciężyć tę różnicę poglądów znaleziono kompromis: kadra będzie rodzima, ale szkolona we Francji. Wybrani przez stronę francuską nauczyciele polscy