tym czasie przeszła do zdecydowanej ofensywy. Ponieważ Angus nie wykazywał inicjatywy, to ona starała się wypełnić dłużyzny dygresjami bardziej namacalnymi, od gładzenia, pocałunków, przylgnięcia a czasami wprost przyssania się do interlokutora, aż do zdecydowanego sięgania do jego ciała. I to nie tylko do ręki, nogi, karku czy ewentualnie torsu, ale stopniowo także w rejony trudniej dostępne i zakryte.<br>Angus znalazł się w defensywie, a ponieważ z oślim uporem trzymał się raz powziętego postanowienia, musiał zdecydowanie się bronić, aż sam poczuł się głupio i śmiesznie w tej roli. Krytyczny moment nastąpił, gdy w parę dni po wyjeździe jego matki i kiedy rodziców