Imponuje ci? Ważniak, sprzedawczyk. - Odwracał <br>głowę od dalekiego gdzieś Siwego i Adama tuż, odchodził <br>zgarbiony w złości i żalu, Adam łapał go za <br>ramię, szarpał i zatrzymywał słowami mocniejszymi, <br>niż usłyszał.<br>Doskakiwali do siebie, warcząc krótko jak psy. Grozili. <br>Pinokio oskarżał. Adam nie wierzył i bronił.<br>- Głupi gówniarz! - Ostronosy okularnik strącał <br>Adama rękę ze swego ramienia, odrywał od klapy marynarki. - Leć, <br>podlizuj się, może i ciebie posadzą wysoko.<br> Chłopaki stali po stronie Adama. Miał więc <br>rację! To przydawało argumentów w ciągłych starciach <br>z Pinokiem. I ta walka o poniżenie-oczyszczenie Siwego <br>połączyła ich. Na tyle, że mogli - każdy <br>pewny zwycięstwa, odkąd