Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
schody wpadł wróbel. Chyba nie oknem, nigdy ich nie otwierano, więc pewno od dołu, musiał być strasznym desperatem, bo drzwi wejściowe, solidne, obite cynkowaną blachą, były zupełnie nie zachęcające... A może wleciał przez strych? Obok mieszkania na poddaszu były dwa przepastne, niskie strychy, na których było wszystko i nic, gdzie straszyło i gdzie można było wejść na dach, by stamtąd popatrzyć na spory kawał miasta, dalekie lasy i pola, no i do ogrodu sąsiadów, gdzie czasem opalała się prawie naga Wiesia. Na lokatorskim strychu (bo drugi, wykorzystywany przez gospodarzy, był stale zamykany na kłódkę) stała wielka skrzynia na piasek przeciwpożarowy, do
schody wpadł wróbel. Chyba nie oknem, nigdy ich nie otwierano, więc pewno od dołu, musiał być strasznym desperatem, bo drzwi wejściowe, solidne, obite cynkowaną blachą, były zupełnie nie zachęcające... A może wleciał przez strych? Obok mieszkania na poddaszu były dwa przepastne, niskie strychy, na których było wszystko i nic, gdzie straszyło i gdzie można było wejść na dach, by stamtąd popatrzyć na spory kawał miasta, dalekie lasy i pola, no i do ogrodu sąsiadów, gdzie czasem opalała się prawie naga Wiesia. Na lokatorskim strychu (bo drugi, wykorzystywany przez gospodarzy, był stale zamykany na kłódkę) stała wielka skrzynia na piasek przeciwpożarowy, do
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego