Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 5
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
sprzedaje się ze stołów lub rozwijanych na dzień namiotów. Tłumy dniem, pod wieczór walające się odpadki. Nie to jest jednak przedmiotem sporu. Gorące dyskusje wywołuje miejsce, gdzie to wszystko się sprzedaje. Duża część placu urządziła się pod dwupasmową estakadą. Latem sypie się z niej kurz, zimą - zwłaszcza podczas roztopów - leją strugi wody. Niewiele ładu wprowadzają wybudowane niegdyś regionalizujące budki ciągnące się wzdłuż cmentarnej skarpy i brzegów potoku. Nic dziwnego, że targ ma przeciwników, którzy przypominają o tym, że nie tylko nie jest on wizytówką dla Zakopanego, ale łamie przepisy sanitarne i ruchu drogowego. Najbardziej zagorzali mówią wprost - brud, chamstwo i bezprawie
sprzedaje się ze stołów lub rozwijanych na dzień namiotów. Tłumy dniem, pod wieczór walające się odpadki. Nie to jest jednak przedmiotem sporu. Gorące dyskusje wywołuje miejsce, gdzie to wszystko się sprzedaje. Duża część placu urządziła się pod dwupasmową estakadą. Latem sypie się z niej kurz, zimą - zwłaszcza podczas roztopów - leją strugi wody. Niewiele ładu wprowadzają wybudowane niegdyś regionalizujące budki ciągnące się wzdłuż cmentarnej skarpy i brzegów potoku. Nic dziwnego, że targ ma przeciwników, którzy przypominają o tym, że nie tylko nie jest on wizytówką dla Zakopanego, ale łamie przepisy sanitarne i ruchu drogowego. Najbardziej zagorzali mówią wprost - brud, chamstwo i bezprawie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego