deliberowano nad tym cały rok, bo takie były procedury. Tracimy mnóstwo czasu na posiedzenia rad wydziałów, komisji, ciał opiniujących i innych gremiów.<br><br>Ta biurokratyzacja daje się we znaki także wyróżniającym studentom, studząc ich zapał do kariery naukowej. Jakub Paprocki, student historii z Poznania, opowiada, jak to postanowił o rok przyspieszyć studia, by rozpocząć prace nad doktoratem i skorzystać z szansy wyjazdu na stypendium do Seulu, bo z Koreą wiązały się jego plany badawcze: - Został mi jeden przedmiot, 15 godzin w semestrze, czyli 30 w roku - wylicza Kuba. - To jakieś 10 dni nauki, miesiąc wystarczy na zapoznanie się z materiałem i na