Typ tekstu: Książka
Autor: Bobkowski Andrzej
Tytuł: Szkice piórkiem
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1957
się popielate. Każde pole i pólko otoczone jest czworobokiem żywopłotu, z którego wyrastają powyginane dziwacznie, poskręcane i co rok amputowane na opał dzikie grusze i jabłonie. W oksydowanym mroku wyglądają jak postacie. Usiedliśmy przy drodze. Była taka cisza, że lecący chrząszcz warczał jak silnik samolotu. Opadający liść potrącał gałęzie ze stukiem. Powietrze zamarło i nawet smukłe trawki nie drgały. Mówiliśmy szeptem. Czym bardziej ściemniało się, tym warkot latających chrząszczy stawał się częstszy.
Od czasu do czasu nurknął bezszelestnie nietoperz i zapadał aksamitnym lotem pod czarne korony drzew. A na małym pólku, naprzeciwko, toczył się królik. Toczył się jak jajko. Niżej, wyżej
się popielate. Każde pole i pólko otoczone jest czworobokiem żywopłotu, z którego wyrastają powyginane dziwacznie, poskręcane i co rok amputowane na opał dzikie grusze i jabłonie. W oksydowanym mroku wyglądają jak postacie. Usiedliśmy przy drodze. Była taka cisza, że lecący chrząszcz warczał jak silnik samolotu. Opadający liść potrącał gałęzie ze stukiem. Powietrze zamarło i nawet smukłe trawki nie drgały. Mówiliśmy szeptem. Czym bardziej ściemniało się, tym warkot latających chrząszczy stawał się częstszy.<br>Od czasu do czasu &lt;orig&gt;nurknął&lt;/&gt; bezszelestnie nietoperz i zapadał aksamitnym lotem pod czarne korony drzew. A na małym pólku, naprzeciwko, toczył się królik. Toczył się jak jajko. Niżej, wyżej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego