Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzejewski Jerzy
Tytuł: Popiół i diament
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1948
gdy uczuła naraz nabrzmiewające szybko pod powiekami ciężkie i gorące łzy. Aż zadrżała ze strachu, że może nad sobą nie zapanować i na głos się rozpłakać. Przygryzła wargi i odruchowo przycisnęła do piersi dłonie, jak gdyby tym ruchem uspokoić chciała i uciszyć wszystką swoją żałość i bezradność. Wtem dobiegło ją stuknięcie filiżanki o spodek. Już to samo, że Antoni, nie czekając na jej wyjście, zaczął pić herbatę, wsparło panią Alicję pokrzepiającą otuchą. Nie była jednak na tyle pewna swego głosu, aby odważyć się odezwać natychmiast.
- Jak ci smakuje? - spytała po chwili dopiero. - Nie za słaba? - Nie, bardzo dobra.
Wydało się jej
gdy uczuła naraz nabrzmiewające szybko pod powiekami ciężkie i gorące łzy. Aż zadrżała ze strachu, że może nad sobą nie zapanować i na głos się rozpłakać. Przygryzła wargi i odruchowo przycisnęła do piersi dłonie, jak gdyby tym ruchem uspokoić chciała i uciszyć wszystką swoją żałość i bezradność. Wtem dobiegło ją stuknięcie filiżanki o spodek. Już to samo, że Antoni, nie czekając na jej wyjście, zaczął pić herbatę, wsparło panią Alicję pokrzepiającą otuchą. Nie była jednak na tyle pewna swego głosu, aby odważyć się odezwać natychmiast.<br>- Jak ci smakuje? - spytała po chwili dopiero. - Nie za słaba? - Nie, bardzo dobra.<br>Wydało się jej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego