czyn, nie umiał ciosem miecza rozciąć gordyjskiego węzła, zmarnował śmiały męski plan!<br>Nogi odruchowo poniosły go w stronę biura, a umysł usiłował znaleźć ukojenie. Przyszło mu do głowy, że właściwie to ten plan nie był taki bardzo męski. Od wiek wieków trucicielkami były kobiety, nic więc dziwnego, że on, Lesio, stuprocentowy mężczyzna, zawahał się przed taką głupią, babską robotą i wykonał ją raczej niezręcznie. Ściśle biorąc, wcale jej nie wykonał. Myśl sama w sobie była niezła, była nawet bardzo dobra, ale realizacja napotkała przeszkody, świadczące niewątpliwie jak najlepiej o jego męskości. Nie udało mu się zostać mordercą z przyczyn całkowicie od