dalej w gazecie była najciekawsza wiadomość.<br><br>Pożar królewskich lasów.<br><br>- Największy las zagranicznego króla się pali - powiedział dziennikarz. Maciuś kiwnął głową, że widzi, i bardzo uważnie czytał, jak to było napisane. Ano, robotnicy, którzy las rąbali, rzucili papierosa, i taki straszny pożar.<br>- To jednak dziwne - mówił dziennikarz - rozumiem, że w lecie suchy las może się zapalić, ale teraz, kiedy niedawno jeszcze śnieg leżał? I podobno jakiś huk był. Przecież jak las się pali, żadnych huków nie ma.<br>Maciuś kończył śniadanie i nic nie odpowiadał.<br>- Co o tym myśli wasza królewska mość? - pytał dziennikarz. - To jakiś podejrzany pożar.<br>Dziennikarz powiedział to jakimś cichym i