kto więcej zrozumiał, przeżył, doznał, komu wzeszło światło, kto ma cieńszą skórę. I widzi – ostro, w świetle. Kto widzi głupotę i zło, które czyni on sam i które rośnie wokół niego. Ale choć już potrafisz zadośćuczynić – nie możesz być spokojny. Jeszcze nie wszystko wiesz, nie jesteś do końca świadom, co sam robisz i co się wokół ciebie dzieje, nie wszystko czujesz. Jeszcze sobie lekceważysz mnóstwo problemów, obowiązków, odpowiedzialności.<br><br><tit>„Otwórz się”</><br><br> Są ludzie z powołaniem. I są ludzie bez powołania – nawet profesorowie i lekarze, księża i siostry zakonne, matki i ojcowie… Ludzie, którzy się plączą po