jeziora. Tymczasem dziennikarze usłyszeli, że nie jest dobrze, bo zamek niedzicki pęka już od turystów w szwach, a małe Pieniny w sezonie są zadeptywane. Nawet jakby któryś z turystów chciał uciec na mniej zaludnioną Słowację, to na granicy musi liczyć się z tłokiem. Tylko kwatery prywatne i hotele ciągle jeszcze świecą tam pustkami. Teraz trzeba by zwołać jakąś konferencję naukową i zastanowić się, jak to zrobić, żeby turysta chciał tam się przespać, ale stronił od największych atrakcji tego zakątka.<br>*Słyszałam, że w Bukowinie T. policjanci namawiają mieszkańców, żeby w nocy zorganizowali sobie warty, chroniące ich przed złodziejami. Myślę, że to bardzo