Typ tekstu: Książka
Autor: Radosław Kobierski
Tytuł: Harar
Rok: 2005
szklarnie wciąż jednak były pokryte lodem. Sople sterczały uparcie na krawędziach szyb, a wewnątrz nadal panowała minusowa temperatura. W czerwcu przyjechały ekipy specjalistów, ludzie z gazety, władze miasta, pisano artykuły, fotografowano niecodzienne zjawisko, ów przyrodniczy ewenement. U Chrystusa Króla ksiądz proboszcz odprawił specjalną mszę przebłagalną, na cmentarzu komunalnym obficie skropił święconą wodą grób dziadka. Nic nie pomagało. W domu zapanowała histeria, wszyscy się nawzajem oskarżali, wychodziły stare animozje, kompleksy, w końcu któregoś dnia postanowiono sprzedać gospodarstwo razem ze szklarniami dziadka. W kilka godzin buldożery zrównały z ziemią cały teren.
Pod numerem czterdziestym dziewiątym na targu przy Chełmińskiej znajdowała się teraz budka
szklarnie wciąż jednak były pokryte lodem. Sople sterczały uparcie na krawędziach szyb, a wewnątrz nadal panowała minusowa temperatura. W czerwcu przyjechały ekipy specjalistów, ludzie z gazety, władze miasta, pisano artykuły, fotografowano niecodzienne zjawisko, ów przyrodniczy ewenement. U Chrystusa Króla ksiądz proboszcz odprawił specjalną mszę przebłagalną, na cmentarzu komunalnym obficie skropił święconą wodą grób dziadka. Nic nie pomagało. W domu zapanowała histeria, wszyscy się nawzajem oskarżali, wychodziły stare animozje, kompleksy, w końcu któregoś dnia postanowiono sprzedać gospodarstwo razem ze szklarniami dziadka. W kilka godzin buldożery zrównały z ziemią cały teren. <br>Pod numerem czterdziestym dziewiątym na targu przy Chełmińskiej znajdowała się teraz budka
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego