Nie jest w Polsce łatwo być zawodowym politykiem. Prasa szarpie i podszczypuje, ochroniarze leją, elektorat pyskaty, konkurencja czuwa, Namiestnikowski zajęty, a główny lokator ani myśli opróżnić lokal.<br><br>* Proboszcz ze Zbójnej pod Osowcem bawiąc na polowaniu upolował chłopską krowę. Zapłacił za nią 9,5 mln zł (starych) odszkodowania. Krowa nie była święta, ale droga?<br><br>* "Życie Warszawy" poinformowało, że 90 proc. wina wypijanego przez Polaków "to tanie wyroby rodzimej produkcji (tzw. alpagi i jabole). Robi je większość spośród krajowych firm winnej branży". Nazwy tych win są obiecujące: "Tarantula", "Mocne żyleta", "Kręcioł", "Czar teściowej". To ostatnie wino produkuje pewnie rodzinka Masztalskich.&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="art"&gt;<br><br>&lt;intro&gt;Budowa białoruskiej świadomości