amerykańskie (np. hummera), u Lorinsera zmienią nie do poznania nawet ciężkawego mercedesa. A jeśli twój portfel pęka od złotych kart kredytowych, od razu wybierz się do Zendera, AMG czy Brabusa. Tutaj za przerobiony samochód płaci się jak za nowe ferrari: mercedes klasy M od Brabusa jest piękny, dostojny, dyskretny, ma świetne osiągi i kosztuje drobne... pół miliona marek. Dla porównania &lt;orig&gt;tuningowany&lt;/&gt; "trabi" w najbardziej cenionej wersji kabrio to wydatek rzędu 10-20 tysięcy dojczmarek. Ale ten ostatni to pojazd dla smakoszy.<br><br>&lt;tit&gt;Audi A4&lt;/&gt;<br><br>Mozolna, wielomiesięczna praca prywatnego użytkownika. Komplet spojlerów nadał rodzinnemu audi sportowy charakter. Alufelgi wysunięto na zewnętrz dzięki dodatkowym