To ja z tą szablą spałem <vocal desc="laugh"></><br><who2>Na te myszy?</><br><who1>To szczury były, człowieku, jakie szczury były! Nie mogliśmy sobie z nimi dać rady <pause> No i tego, ja tego tak, obudziłem się, jakiś szum, nie? Obudziłem się i tak patrzę, a szczur, wiesz, do tego, do tego, to jak wpadła ta świnka do tej klatki, to myślałem, że te# kratkę rozwali, kurczę <pause> Bała się <pause> Ale ja dopiero z szablą wyszedł - Wołodyjowski i dawaj to tatałajstwo ganiać <pause> <vocal desc="laugh"></><br><who2>Ja cię kręcę! <vocal desc="laugh"></><br><who1>No i w końcu, co tu zrobić, nie? Nie było takich tych, chodziłem, pytałem o ten, a trutki nie ruszyły, cholery <pause></><br><who2>Takie cwane