Typ tekstu: Książka
Autor: Chwin Stefan
Tytuł: Hanemann
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1995
odpowiadała zza uchylonego okna: "Tylko to, co niezbędne, pani Peltz, tylko to, nic więcej, niech pani nie bierze rzeczy niepotrzebnych" - i widząc, że pani Peltz zawraca ku drzwiom przy Lessingstrasse 14, gdzie oprócz niej mieszkali Schultzowie i Bierensteinowie, wchodziła do pokoju stołowego. Przy oknie pan Walmann dociskał kolanem walizę ze świńskiej skóry, z której wysuwały się rękawy flanelowych koszul. Na otomanie wyszywanej w chińskie wzory leżały jedwabne bluzki z koronkami, swetry z tyrolskim ornamentem i grube podkolanówki z białej owczej wełny. "Przecież tak nie można" - wzdychała pani Walmann, lecz nie było wiadomo, czy ma na myśli bezskuteczną walkę męża z żółtą
odpowiadała zza uchylonego okna: "Tylko to, co niezbędne, pani Peltz, tylko to, nic więcej, niech pani nie bierze rzeczy niepotrzebnych" - i widząc, że pani Peltz zawraca ku drzwiom przy Lessingstrasse 14, gdzie oprócz niej mieszkali Schultzowie i Bierensteinowie, wchodziła do pokoju stołowego. Przy oknie pan Walmann dociskał kolanem walizę ze świńskiej skóry, z której wysuwały się rękawy flanelowych koszul. Na otomanie wyszywanej w chińskie wzory leżały jedwabne bluzki z koronkami, swetry z tyrolskim ornamentem i grube podkolanówki z białej owczej wełny. "Przecież tak nie można" - wzdychała pani Walmann, lecz nie było wiadomo, czy ma na myśli bezskuteczną walkę męża z żółtą
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego