Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 21
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1995
Myślę, że nie ma powodu do strachu. Niedawno miałem spotkanie w Nowosybirsku. Pytano mnie, jaki jest mój stosunek do Gajdara, Żyrynowskiego i innych. Odpowiedziałem im pytaniem - czy rzeczywiście sądzą, że ludzie pokroju Żyrynowskiego mogą stanąć na czele całego narodu? Ja nawet nie dopuszczam do siebie takiej myśli. Żyrynowski i jego świta wzywają do podboju Polski, Finlandii, chcą znowu zawieruchy. I proszę sobie wyobrazić, że cała sala - a spotkanie odbywało się w ogromnej auli uniwersyteckiej - cała sala, która dosłownie pękała w szwach, zaczęła bić takie brawa, że szyby drżały. To o czymś świadczy. Rosja nie pójdzie za takimi przywódcami. Ludzie są przeciwni
Myślę, że nie ma powodu do strachu. Niedawno miałem spotkanie w Nowosybirsku. Pytano mnie, jaki jest mój stosunek do Gajdara, Żyrynowskiego i innych. Odpowiedziałem im pytaniem - czy rzeczywiście sądzą, że ludzie pokroju Żyrynowskiego mogą stanąć na czele całego narodu? Ja nawet nie dopuszczam do siebie takiej myśli. Żyrynowski i jego świta wzywają do podboju Polski, Finlandii, chcą znowu zawieruchy. I proszę sobie wyobrazić, że cała sala - a spotkanie odbywało się w ogromnej auli uniwersyteckiej - cała sala, która dosłownie pękała w szwach, zaczęła bić takie brawa, że szyby drżały. To o czymś świadczy. Rosja nie pójdzie za takimi przywódcami. Ludzie są przeciwni
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego