Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 10 (18)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
A co najgorsze, miał rację - mówi Kasia.
Ostatnie źródło przyjaciół to kandydaci na narzeczonych, którzy nie dostąpili tego zaszczytu. Najczęściej scenariusz bywa podobny: szalony tydzień lub kilka dni, kiedy to oboje jesteście pewni, że to jest "to", po czym bańka mydlana pryska, okazuje się, że jednak nie. Zostaje w was sympatia do drugiej strony, która może przerodzić się w przyjaźń.
- Z Jerzykiem szaleliśmy dokładnie przez osiem dni, po czym stwierdziliśmy, że jednak do siebie nie pasujemy. Ale nadal się spotykaliśmy, oczywiście rzadziej i "grzeczniej". Nadal uwielbiamy gadać i ostatnio udało nam się rozmawiać sześć godzin non stop. Jesteśmy przyjaciółmi, bardzo świeżymi
A co najgorsze, miał rację&lt;/&gt; - mówi Kasia.<br>Ostatnie źródło przyjaciół to kandydaci na narzeczonych, którzy nie dostąpili tego zaszczytu. Najczęściej scenariusz bywa podobny: szalony tydzień lub kilka dni, kiedy to oboje jesteście pewni, że to jest "to", po czym bańka mydlana pryska, okazuje się, że jednak nie. Zostaje w was sympatia do drugiej strony, która może przerodzić się w przyjaźń.<br>&lt;q&gt;- Z Jerzykiem szaleliśmy dokładnie przez osiem dni, po czym stwierdziliśmy, że jednak do siebie nie pasujemy. Ale nadal się spotykaliśmy, oczywiście rzadziej i "grzeczniej". Nadal uwielbiamy gadać i ostatnio udało nam się rozmawiać sześć godzin non stop. Jesteśmy przyjaciółmi, bardzo świeżymi
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego