w dyplomacji; pracował pod przykrywką jako konsul na kilku placówkach zagranicznych.<br><br>Dział kadr MSW monitorował wyższe szkoły, aby wyłowić właściwych kandydatów do pracy. Kandydat był właściwy, jeżeli spełniał wymogi polityczno-społeczne. Polityczne, bo musiał mieć pozytywny stosunek do socjalizmu. Społeczne, czyli sytuacja rodzinna niebudząca wątpliwości. Żadnych wujków w Ameryce, rodzeństwa sympatyzującego z elementami antysocjalistycznymi. Preferowano osoby, których członkowie rodzin już pracowali w resorcie, to była swoista gwarancja, że kandydat nie zawiedzie.<br><br>Janusz Kowalski (nazwisko służbowe), były kapitan Służby Bezpieczeństwa, miał ojca wojskowego (to też było <orig>bonusem</>). Tak naprawdę chciał pracować w milicji, ale ojciec znał kogoś w kadrach MSW i od