ogóle komercjalno-socjalnym, by tak rzec, wycinkiem swoich prognoz. Tymczasem pojawia się tu gigantyczny kompleks problemów, z którymi trudno się uporać. Chcę na koniec uprzedzić zarzuty tych, którzy - jak przed laty Kołakowski w recenzji z "Summy" - widzą we mnie ideologa technokracji. Ja tylko referuję to, co nadciąga. Nie oskarża się synoptyka, który zapowiada deszczową pogodę, że jest ideologiem powszechnych potopów...</><br><br><div type="art"><br><au>Janusz, A. Majcherek </><br><br><tit>"Edukacja fragmentaryczna"</><br><br>Zbędnym byłoby chyba rozwodzić się szeroko nad tezą, że wykształcenie powinno być jak najszersze, a więc i ogólne. Ograniczanie wiedzy do instrumentalnej roli pełnionej w przyszłej pracy zawodowej absolwenta, to najbardziej prymitywny i wulgarny pogląd, jaki