Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Powszechny
Nr: 47
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 1994
ogóle komercjalno-socjalnym, by tak rzec, wycinkiem swoich prognoz. Tymczasem pojawia się tu gigantyczny kompleks problemów, z którymi trudno się uporać. Chcę na koniec uprzedzić zarzuty tych, którzy - jak przed laty Kołakowski w recenzji z "Summy" - widzą we mnie ideologa technokracji. Ja tylko referuję to, co nadciąga. Nie oskarża się synoptyka, który zapowiada deszczową pogodę, że jest ideologiem powszechnych potopów...


Janusz, A. Majcherek

"Edukacja fragmentaryczna"

Zbędnym byłoby chyba rozwodzić się szeroko nad tezą, że wykształcenie powinno być jak najszersze, a więc i ogólne. Ograniczanie wiedzy do instrumentalnej roli pełnionej w przyszłej pracy zawodowej absolwenta, to najbardziej prymitywny i wulgarny pogląd, jaki
ogóle komercjalno-socjalnym, by tak rzec, wycinkiem swoich prognoz. Tymczasem pojawia się tu gigantyczny kompleks problemów, z którymi trudno się uporać. Chcę na koniec uprzedzić zarzuty tych, którzy - jak przed laty Kołakowski w recenzji z "Summy" - widzą we mnie ideologa technokracji. Ja tylko referuję to, co nadciąga. Nie oskarża się synoptyka, który zapowiada deszczową pogodę, że jest ideologiem powszechnych potopów...&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="art"&gt;<br>&lt;au&gt;Janusz, A. Majcherek &lt;/&gt;<br><br>&lt;tit&gt;"Edukacja fragmentaryczna"&lt;/&gt;<br><br>Zbędnym byłoby chyba rozwodzić się szeroko nad tezą, że wykształcenie powinno być jak najszersze, a więc i ogólne. Ograniczanie wiedzy do instrumentalnej roli pełnionej w przyszłej pracy zawodowej absolwenta, to najbardziej prymitywny i wulgarny pogląd, jaki
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego