nazwać Niezgodą Warszawską), a także komitet, w którym siły złączyły takie ugrupowania jak Porozumienie Centrum-Ruch Odbudowy Polski oraz Unia Polityki Realnej, to trzeba przyznać, że jedność w prawicowym obozie jest nadal umowna.<br><br>Gdy premier zarządzał wybory w gminie Centrum, których tak naprawdę żadne ugrupowanie (może poza SLD) nie chciało, sypały się obietnice, że teraz będzie inaczej, że wyłoni się odpowiednich kandydatów, że nastąpi selekcja, trzeba bowiem wreszcie powiedzieć "stop" partyjnemu pieniactwu i partyjnym partykularyzmom. I oto po zarejestrowaniu list kandydatów okazało się, że były przewodniczący rady Henryk Skrobek, który tak udatnie chorował, że nie można było wybrać władz gminy, ponieważ