Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Narrenturm
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 2002
i żywię!
- Wy? Doprawdy?
Buko poczerwieniał z wściekłości, ale nic nie powiedział. Tassilo de Tresckow chrząknął z cicha, pochylił się nieznacznie w stronę von Weyracha.
- Jak to z nim jest? - mruknął. - Z tym czarownikiem? On służy w końcu Krossigowi, czy nie?
- Służy - odmruknął Weyrach - ale starej Krossigowej. Ale o tym sza, nie gadaj nic. Temat delikatny...
- Czy to jest - półgłosem spytał Reynevan stojącego obok Rymbabę - ów słynny Huon von Sagar?
Paszko kiwnął głową i otworzył usta, niestety, Notker Weyrach usłyszał.
- Bardzo pan ciekawski, panie Hagenau - syknął, podchodząc. - A to nie przystoi. Nie przystoi to żadnemu z waszej cudacznej trójki. To przez
i żywię!<br>- Wy? Doprawdy?<br>Buko poczerwieniał z wściekłości, ale nic nie powiedział. Tassilo de Tresckow chrząknął z cicha, pochylił się nieznacznie w stronę von Weyracha.<br>- Jak to z nim jest? - mruknął. - Z tym czarownikiem? On służy w końcu Krossigowi, czy nie?<br>- Służy - odmruknął Weyrach - ale starej Krossigowej. Ale o tym sza, nie gadaj nic. Temat delikatny... <br>- Czy to jest - półgłosem spytał Reynevan stojącego obok Rymbabę - ów słynny Huon von Sagar? <br>Paszko kiwnął głową i otworzył usta, niestety, Notker Weyrach usłyszał. <br>- Bardzo pan ciekawski, panie Hagenau - syknął, podchodząc. - A to nie przystoi. Nie przystoi to żadnemu z waszej cudacznej trójki. To przez
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego