Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Całe zdanie nieboszczyka
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 1969
nagle od ściany, przeszedł do pierwszej części pomieszczenia i zebrał moje rzeczy. Zajrzał do torby.
- Co tu masz? Dokumenty, pieniądze, zwykłe babskie śmieci...
Pieczołowicie ulokował torbę w szafce, sięgnął po siatkę, obejrzał atlas, słownik, plastykowy worek z szalem i inne drobiazgi. W oczach błysnęła mu jakaś myśl, wyjął worek z szalem, a resztę ustawił ładnie obok torby. Zamknął szafkę.
- Otwórz - polecił mi.
W środku kotłowały mi się rozmaite uczucia, ale posłusznie spełniłam polecenie. Wykręciłam numer dwadzieścia osiem sto dwadzieścia jeden, żaden prąd mnie nie złapał i szafka znów stanęła otworem.
- Widzisz, jakie to łatwe? - spytał, a w głosie jego brzmiała krwawa
nagle od ściany, przeszedł do pierwszej części pomieszczenia i zebrał moje rzeczy. Zajrzał do torby.<br>- Co tu masz? Dokumenty, pieniądze, zwykłe babskie śmieci...<br>Pieczołowicie ulokował torbę w szafce, sięgnął po siatkę, obejrzał atlas, słownik, plastykowy worek z szalem i inne drobiazgi. W oczach błysnęła mu jakaś myśl, wyjął worek z szalem, a resztę ustawił ładnie obok torby. Zamknął szafkę.<br>- Otwórz - polecił mi.<br>W środku kotłowały mi się rozmaite uczucia, ale posłusznie spełniłam polecenie. Wykręciłam numer dwadzieścia osiem sto dwadzieścia jeden, żaden prąd mnie nie złapał i szafka znów stanęła otworem.<br>- Widzisz, jakie to łatwe? - spytał, a w głosie jego brzmiała krwawa
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego