pomocy socjalnej, byle nie przebywali poza miastem dłużej niż siedem lat. Są to cenne przywileje, zwłaszcza dla wielodzietnych z reguły rodzin arabskich. Zasiłki na dzieci idą w setki dolarów miesięcznie. Mimo różnych restrykcji w obrocie nieruchomościami i działkami, dotkliwych kontroli i biurokratycznych utrudnień, kosmopolityczna Jerozolima jest dla Palestyńczyków, szczególnie młodych, szalenie atrakcyjna.<br>Tu jest praca i są rozrywki (choćby bary z alkoholem i hip-hopowe dyskoteki) - o jednym i drugim nie ma co marzyć w biednej i purytańskiej strefie palestyńskiej. Trafiają się więc Palestyńczycy, którym naczelne hasło Arafata - wschodnia Jerozolima stolicą Państwa Palestyńskiego - wcale nie trafia do przekonania. Przewidują, że gdyby