odbył się 18 kwietnia 1518 r. Krakowie. Oczarowany nocą poślubną król słał przepiękne dary i szczerze ją pokochał. Ale już po kilku latach z pięknej blondynki o czarnej oprawie oczu Bona przemieniła się w apodyktyczną matronę tyranizującą otoczenie. Opisywane przez Giovanniego Marsupinego wybuchy złości królowej, jej płacze, drapanie twarzy i szarpanie włosów, rzucanie się na ziemię nawet przed królem jako żywo przypominają klasyczne napady histerii, a może i psychozy.<br><br>Jak pisał kanclerz Krzysztof Szydłowiecki, wzięcie pod pantofel męża-króla zajęło jej dziesięć lat. Zygmunt I nawet nie zorientował się, gdy Bona już prowadziła własną politykę. Królowa tworzyła prywatny majątek Jagiellonów, ingerowała