w takim doborze osób chodzi tylko o wyłowienie świetnych fachowców? Uważni obserwatorzy dostrzegają tu również dużą przezorność polityczną.<br><br>Ani prawo, ani kształtujące się dopiero w Polsce obyczaje polityczne nie rozstrzygają, co wolno, a czego nie wolno odchodzącym politykom. Mniejsza jednak o polityków, prawdziwe schody zaczynają się piętro niżej - na szczeblu szarych posłów, wiceministrów, dyrektorów departamentów, a więc wszystkich tych, których nazwać można funkcjonariuszami polityki, ludźmi wtajemniczonymi.<br><br>Weźmy kilka osób, które ostatnio odeszły z Ministerstwa Przekształceń Własnościowych, a zajmowały tam stanowiska od samej góry do dyrektora departamentu. Dwie osoby - TVP S.A., jedna - Fundacja Rozwoju Przedsiębiorczości, jedna - Bank Handlowy, jedna - Pomorski Bank