Typ tekstu: Książka
Autor: Marek Krajewski
Tytuł: Koniec świata w Breslau
Rok: 2003
wyprężony człowiek, z wyglądu - nauczyciel gimnastyki. Uczniowie przymaszerowali do bramy i wypełnili ją, burząc swój misterny szyk. Smolorz podszedł do nauczyciela i pokazał mu legitymację wrocławskiego Prezydium Policji.
- Wchodzę z wami - powiedział. Nauczyciel nie okazał najmniejszego zdziwienia.
Smolorz zrobił to, co zapowiedział, i kilka minut później tłoczył się w męskiej szatni basenu numer dwa. Zostawiwszy tam płaszcz, kapelusz i parasol, wyszedł na klatkę schodową i ostrożnie rozejrzał się za bileterem. Ten właśnie tłumaczył facetowi o byczym karku, gdzie jest szatnia dla gości łaźni parowej. Smolorz przebiegł szybko po ozdobionej kolumienkami galerii i stanął przed dwuskrzydłowymi drzwiami prowadzącymi na basen numer jeden
wyprężony człowiek, z wyglądu - nauczyciel gimnastyki. Uczniowie przymaszerowali do bramy i wypełnili ją, burząc swój misterny szyk. Smolorz podszedł do nauczyciela i pokazał mu legitymację wrocławskiego Prezydium Policji.<br>- Wchodzę z wami - powiedział. Nauczyciel nie okazał najmniejszego zdziwienia.<br>Smolorz zrobił to, co zapowiedział, i kilka minut później tłoczył się w męskiej szatni basenu numer dwa. Zostawiwszy tam płaszcz, kapelusz i parasol, wyszedł na klatkę schodową i ostrożnie rozejrzał się za bileterem. Ten właśnie tłumaczył facetowi o byczym karku, gdzie jest szatnia dla gości łaźni parowej. Smolorz przebiegł szybko po ozdobionej kolumienkami galerii i stanął przed dwuskrzydłowymi drzwiami prowadzącymi na basen numer jeden
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego