Typ tekstu: Książka
Autor: Adam Czerniawski
Tytuł: Narracje ormiańskie
Rok wydania: 2003
Lata powstania: 1956-1986
Ależ, Zdzisławie, nie zapominaj, że te ferie są Twoim zasłużonym wypoczynkiem, byś sił nabrał do decydujących egzaminów, które Cię w następnym roku czekają.
Wobec słów tych sprawę musiałem uznać za przesądzoną. Odruchowo zerknąłem w kierunku Wuja i wydało mi się, że w oczach jego dostrzegłem jakby błysk tryumfu.
I ten szczegół chyba skłonił mnie do szukania odpowiedniej chwili na prywatną z nim rozmowę. Okazja nadarzyła się zaraz po kolacji, kiedy Pani Matka zainstalowała się w Salonie z wyborem pism świętego Franciszka Salezego, a Wuj udał się do Biblioteki z kieliszkiem benedyktynki. Kiedy stanąłem w drzwiach Biblioteki, Wuj siedział już w fotelu
Ależ, Zdzisławie, nie zapominaj, że te ferie są Twoim zasłużonym wypoczynkiem, byś sił nabrał do decydujących egzaminów, które Cię w następnym roku czekają.<br>Wobec słów tych sprawę musiałem uznać za przesądzoną. Odruchowo zerknąłem w kierunku Wuja i wydało mi się, że w oczach jego dostrzegłem jakby błysk tryumfu.<br>I ten szczegół chyba skłonił mnie do szukania odpowiedniej chwili na prywatną z nim rozmowę. Okazja nadarzyła się zaraz po kolacji, kiedy Pani Matka zainstalowała się w Salonie z wyborem pism świętego Franciszka Salezego, a Wuj udał się do Biblioteki z kieliszkiem benedyktynki. Kiedy stanąłem w drzwiach Biblioteki, Wuj siedział już w fotelu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego