Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Gazeta Wyborcza
Nr: 21.04
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
lekarz i szczepił. I już.
Sytuacja skomplikowała się po reformie. Teraz w szkołach zwykle nie ma szczepień. Są bowiem za nie odpowiedzialni lekarze rodzinni (takie kontrakty podpisali z kasami chorych). Ale mają oni pod kontrolą tylko tych uczniów, których rodzice wybrali lekarza rodzinnego. I tu jest problem: przepisy zakładają obowiązek szczepień, ale nie obowiązek wyboru lekarza. Dlatego nie wiadomo, kto miałby szczepić dzieci, które nie są pod opieką lekarza rodzinnego.
NOT. ID
lekarz i szczepił. I już. <br>Sytuacja skomplikowała się po reformie. Teraz w szkołach zwykle nie ma szczepień. Są bowiem za nie odpowiedzialni lekarze rodzinni (takie kontrakty podpisali z &lt;name type="org"&gt;kasami chorych&lt;/name&gt;). Ale mają oni pod kontrolą tylko tych uczniów, których rodzice wybrali lekarza rodzinnego. I tu jest problem: przepisy zakładają obowiązek szczepień, ale nie obowiązek wyboru lekarza. Dlatego nie wiadomo, kto miałby szczepić dzieci, które nie są pod opieką lekarza rodzinnego. <br>&lt;au&gt;NOT. ID
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego