Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Niedziela
Nr: 6
Miejsce wydania: Częstochowa
Rok: 1998
jaka? - Nie umiem powiedzieć "nie". Gdy widziałam pacjentów wychodzących od nas z cewnikiem, przetokami i tak rozpaczliwie zagubionych, nie umiałam po prostu zamknąć za nimi drzwi. Kończyłam pracę w szpitalu i szłam do chorych. Z bliska widać, że choroba to tylko czubek góry lodowej; a problemów jest cała masa... Powiem szczerze, nie mogę spokojnie przejść obok żebraka na ulicy, to co dopiero mówić o umierającym. Ludzie pracujący u nas też rozumują podobnie. Inaczej nie wytrzymaliby obciążenia. W czasie pracy na oddziale bywało, że pielęgniarka za żadne pieniądze nie poszła do chorego w stanie krytycznym. Rozumie Pani, o co chodzi? O powołanie
jaka? - Nie umiem powiedzieć "nie". Gdy widziałam pacjentów wychodzących od nas z cewnikiem, przetokami i tak rozpaczliwie zagubionych, nie umiałam po prostu zamknąć za nimi drzwi. Kończyłam pracę w szpitalu i szłam do chorych. Z bliska widać, że choroba to tylko czubek góry lodowej; a problemów jest cała masa... Powiem szczerze, nie mogę spokojnie przejść obok żebraka na ulicy, to co dopiero mówić o umierającym. Ludzie pracujący u nas też rozumują podobnie. Inaczej nie wytrzymaliby obciążenia. W czasie pracy na oddziale bywało, że pielęgniarka za żadne pieniądze nie poszła do chorego w stanie krytycznym. Rozumie Pani, o co chodzi? O powołanie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego