przesiadkowych. Polscy pasażerowie są w grupie łatwo rozpoznawalni. Jakiś uchwytny cwaniacki styl, tania hałaśliwość przechwałki, często ordynarny język i papuzi, <orig>dżinsowaty</> strój. Oczywiście nie wszystkich to dotyczy, ale na wszystkich rzutuje.<br>Nieznany Polak nie ma dobrych wejść. Katarzynę, pracownicę międzynarodowego koncernu w Polsce, wysłano na kurs za granicę. Tam amerykański szef przyjął ją z niedbałym lekceważeniem, dopiero potem z zainteresowaniem: nie krył zdumienia, że kobieta mówi świetnie po angielsku i że w polskich szkołach uczą o Makbecie. - Jak jesteś z Polski, to dla nich oznacza, że wiesz mniej, twoja opinia się mniej liczy. Jak Anglik wypowiada banalną ocenę, to jest OK