Typ tekstu: Książka
Autor: Żukrowski Wojciech
Tytuł: Kamienne tablice
Rok wydania: 1994
Rok powstania: 1966
szwagrom, uganiającym się za każdym interesem, który mógł przynieść bodaj parę anna, śmierdzącym nierobem na ich łaskawym utrzymaniu. Nieraz mu to dotkliwie dali odczuć. Kiedyś w chwili przygnębienia zwierzył się Tereyowi, że i żonę zbuntowali przeciw niemu, odmawiała zaoszczędzonej rupii na kupno farb i papieru.
- Co o tym sądzisz? - spytała szeptem Margit, korzystając, że Kanval zniknął we wnętrzu barsati. - Chyba dobre? Okrucieństwem byłoby chwalić, gdybyś w jego sztukę nie wierzył...
- To jest bardzo dobre - powiedział szczerze. - Na przykład tamten z zarysem dziewczyny spowitej w zielone sari, zasłoniętej po oczy, i chudymi, zamienionymi prawie w roślinny deseń, parami postaci nachylonych ku sobie
szwagrom, uganiającym się za każdym interesem, który mógł przynieść bodaj parę anna, śmierdzącym nierobem na ich łaskawym utrzymaniu. Nieraz mu to dotkliwie dali odczuć. Kiedyś w chwili przygnębienia zwierzył się Tereyowi, że i żonę zbuntowali przeciw niemu, odmawiała zaoszczędzonej rupii na kupno farb i papieru.<br>- Co o tym sądzisz? - spytała szeptem Margit, korzystając, że Kanval zniknął we wnętrzu barsati. - Chyba dobre? Okrucieństwem byłoby chwalić, gdybyś w jego sztukę nie wierzył...<br>- To jest bardzo dobre - powiedział szczerze. - Na przykład tamten z zarysem dziewczyny spowitej w zielone sari, zasłoniętej po oczy, i chudymi, zamienionymi prawie w roślinny deseń, parami postaci nachylonych ku sobie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego