Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Sztuka
Nr: 3
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1974
i ambicji - uznać można za zgoła niezrozumiałą osobliwość. Oczywiście są to zazwyczaj jacyś hobbiści, rozgorączkowani amatorzy, wykonujący te zajęcia na marginesie swoich zasadniczych obowiązków - naukowych, organizatorskich, dziennikarskich, pedagogicznych itp. Zaledwie parę czasopism dysponuje etatami dla krytyków. Natomiast w większości gazet codziennych publicystykę od plastyki wypełniają zwykle dziennikarze "od wszystkiego" - owi szeregowi pracownicy działów kulturalnych, którzy jednego dnia muszą pisać o filmie Bergmana, drugiego o funkcjonowaniu Gminnych Ośrodków Kultury, a trzeciego o elementach behawioryzmu w twórczości Marka Nowakowskiego.
Czy wobec takiego stanu rzeczy można w ogóle żywić do krytyków i recenzentów jakiekolwiek poważne pretensje? Nikt ich przecie nie szkoli, ani nie doszkala
i ambicji - uznać można za zgoła niezrozumiałą osobliwość. Oczywiście są to zazwyczaj jacyś hobbiści, rozgorączkowani amatorzy, wykonujący te zajęcia na marginesie swoich zasadniczych obowiązków - naukowych, organizatorskich, dziennikarskich, pedagogicznych itp. Zaledwie parę czasopism dysponuje etatami dla krytyków. Natomiast w większości gazet codziennych publicystykę od plastyki wypełniają zwykle dziennikarze "od wszystkiego" - owi szeregowi pracownicy działów kulturalnych, którzy jednego dnia muszą pisać o filmie Bergmana, drugiego o funkcjonowaniu Gminnych Ośrodków Kultury, a trzeciego o elementach behawioryzmu w twórczości Marka Nowakowskiego.<br> Czy wobec takiego stanu rzeczy można w ogóle żywić do krytyków i recenzentów jakiekolwiek poważne pretensje? Nikt ich przecie nie szkoli, ani nie doszkala
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego