się naprawdę kuzynem jurajskich gadów i trylobitów sylurskich, a także świń i lemurów - czuję związek z wszechstworzeniem - rzadko to bywa, ale jest prawdą! Hej, hej!<br> Wpada w ekstazę<br><page nr=269><br> KSIĘŻNA<br> z zachwytem<br>Och, jakże kocham was za to, Sajetanie! Takim was kocham, śmierdzącego wszarza, ze słońcem wszechmiłości gadziej w sercu starego szewca naszej planety. Ja chyba będę waszą kiedyś - dla samej formy, dla fasonu, dla szyku - żeby tylko było to raz.<br> SAJETAN<br> śpiewa na nutę mazurka<br><br> Różnorodność przeżyć nigdy nie zaszkodzi,<br> Jeśli człek się przy tym nie bardzo zasmrodzi,<br> A gdy i to nawet, i tak nic nie szkodzi,<br> Bo właściwie mówiąc