Typ tekstu: Książka
Autor: Iredyński Ireneusz
Tytuł: Dzień oszusta. Człowiek epoki
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1962
unicestwił, fuj, taki mocny potwór zupełnie się unicestwił", "czyżby?", "przecież widzę", inżynier natomiast powiedział głośno i uroczyście "gołębica nie wróciła, koniec kataklizmu", i wyjąwszy z kieszeni suwak logarytmiczny klepnął nim Tęgopytka w ramię mówiąc "byłeś, jesteś i będziesz inżynierem", "chlubą politechniki" - dodałem, "tak jest, chlubą politechniki" - powtórzył Henryk Wiator. Wznieśliśmy szklanice, uczciliśmy łykiem powrót Tęgopytka do stada inżynierskiego, po czym Tęgopytek powiedział do Wiatora "to jedna z droższych twoich wódek", "daj spokój - on na to - drobnostka", "ale pouczająca - mówił dalej Robert - lubię spełniać życzenia durniów, jeżeli mogą za to zapłacić, nie wierzyłeś, że żyję tak, jak żyję, bez konkretnego powodu, to
unicestwił, fuj, taki mocny potwór zupełnie się unicestwił", "czyżby?", "przecież widzę", inżynier natomiast powiedział głośno i uroczyście "gołębica nie wróciła, koniec kataklizmu", i wyjąwszy z kieszeni suwak logarytmiczny klepnął nim Tęgopytka w ramię mówiąc "byłeś, jesteś i będziesz inżynierem", "chlubą politechniki" - dodałem, "tak jest, chlubą politechniki" - powtórzył Henryk Wiator. Wznieśliśmy szklanice, uczciliśmy łykiem powrót Tęgopytka do stada inżynierskiego, po czym Tęgopytek powiedział do Wiatora "to jedna z droższych twoich wódek", "daj spokój - on na to - drobnostka", "ale pouczająca - mówił dalej Robert - lubię spełniać życzenia durniów, jeżeli mogą za to zapłacić, nie wierzyłeś, że żyję tak, jak żyję, bez konkretnego powodu, to
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego